Motocyklista olejarkę chciał sobie montować,
żeby już nie psikać i się nie przejmować.
Po zakupie drogim, co się okazało?
Źle to ustrojstwo łańcuch smarowało!
Z jednej strony suchy, z drugiej strony mokry,
łańcuch nierównomiernie się olejem okrył.
A gdy urządzenie inaczej nastawiał,
to na bruku krople z oliwy zostawiał.
Koledzy i spece sprzęt regulowali,
gdy nadal źle działał ręce rozkładali.
Zamiast spokoju miał tylko zgryzoty.
Zamiast nic nie robić, dużo do roboty.
Wywalił więc automat i sprayem smarował.
Tematem łańcucha już się nie stresował.
——————————————————————
Taka oto jest moja praktyka w zakresie akcesoryjnych automatów do smarowania łańcuchów. Do smarowania łańcucha trzeba się po prostu przyzwyczaić lub zamienić motocykl na taki z wałem napędowym. Ręczne smarowanie robię co drugie tankowanie, po każdej jeździe w deszczu lub ot tak – gdy uznam że trzeba. Cały zabieg trwa nie więcej niż dwie minuty (wliczając czas na wyciąganie i chowanie pojemnika ze smarem).
A Wy jakie macie doświadczenia ze smarowaniem?
O łańcuchu już było na blogu. W mojej książce „Turystyka motocyklowa w praktyce” jest niewiele na ten temat, chyba nawet nic – najlepiej sprawdźcie sami :).
Miłego dnia!
Przerabiałem temat z kilkoma samoróbkami i jednym obecnym automatem ale już renomowanej firmy. Co ma firma do smarowania łańcucha? – nie wiem. Ale nie ma chlapania a łańcuch jest nasmarowany.
A przy samoróbkach było notoryczne chlapanie albo łańcuch za suchy – jedno z dwóch. Jeden jedyny raz udało mi się tak wstrzelić w ustawienia, że chlapało niemal wcale. No i trzeba zwrócić uwage na to czym się smaruje. Masa ludzi jeździ na zuzytym oleju silnikowym… to się nie nadaje. Bez oryginalnego oleju do takich oliwiarek się nie da. Po prostu.
PolubieniePolubienie
Miałem oliwiarke scottoilera…. Drogie fakt ale z dysza podwojna smarowalo aż miło….. Ale mnie było mało bo ciągle mi się wydawało że za mało albo za dużo… Brudna felga mimo niebieskiego oryginalnego oleju…. Wiec za podobne pieniądze kupiłem podróbe nemo cobbra bo oryginał 600 zlociszy… Do fabrycznie nowego moto…. Dotego dysza Scorpions od scottoiler i olej 90w140…..za całe 16 zł za litr…. Żeby smarowalo trzeba przekręcić calosc o 90 stopni a mało kto kojarzy co to jest…. Łańcuch mokry z obu stron czysty bo nawet ten olej go myje…. Felga ledwie zabrudzone…. Co tankowanie lub 150 km na autostradzie i jest pięknie…..
PolubieniePolubienie
Ma ten wynalazek gdzieś brat na allegro znalazł za jakieś drobne grosze. Obrót o 90 stopni co 200-250 km lub po jeździe w deszczu. Ładnie miarowo smaruje bez chlapania po feldze. Byłem na tym wynalazku w Albanii, tam i s powrotem. Jestem mega zadowolony bo nie martwiłem się o łańcuch, był cały czas dobrze nasmarowany nie za dużo nie za mało. Polecam takie proste zabawki bez wielkiej elektroniki i komplikowania. Po prostu w prostocie tkwi potęga.
PolubieniePolubienie